NIESTETY!
NIESTETY!
Profesor Andrzej Trautman |
No trudno, nie ma Nobla, to choć pocieszmy się przez moment profesorską bajką.
BAJKA O NIETOPERZACH
Jest gdzieś długa i wąska Jaskinia, w której rozwinęła się cywilizacja inteligentnych, choć niewidomych, nietoperzy. Przez tysiąclecia posługiwały się one, opartą na ultradźwiękach, echolokacją do ustalania odległości i bezkolizyjnego poruszania się po Jaskini. Czyniły to w sposób wyłącznie instynktowny do czasu, kiedy ich wielki uczony, Isaac Einstein, podał naukowe ujęcie idei czasu i przestrzeni, zjawisk ruchu i rozchodzenia się dźwięku. Sformułował on Pierwszą Zasadę Dynamiki i Postulat O Uniwersalnych Sygnałach (”pisk pisku nie dogoni”), narzucił Umowę Na Temat Jednostki Czasu, a nietoperzowe intuicje na temat odległości zastąpił Przepisem Na Pomiary Odległości i Czasu. Od dawien dawna, jako jednostkę czasu, przyjmowano jedną sekundę, zdefiniowaną jako przeciętny okres bicia nietoperzego serca, a jako jednostkę długości — sekundę ultradźwiękową, tak że prędkość dźwięku wynosiła C = 1. Ultradźwiękowa mechanika relatywistyczna święciła tryumfy do czasu, kiedy zbankrutowała Agencja Turystyczna Żyj Dłużej Dzięki Podróżom. Jej działalność oparta była na przewidywanym przez teorię zjawisku dylatacji czasu (”paradoksie bliźniąt”): długie podróże z prędkością bliską prędkości dźwięku miały opóźniać proces starzenia (w stosunku do nietoperzy, które podróży nie podejmowały). Takich skutków podróży nie zaobserwowano; wynikało stąd, że ”zegar biologiczny” nietoperza wcale nie jest ”dobry” w znaczeniu nadanym temu przymiotnikowi w Umowie. Okazało się, że jest jeszcze gorzej: żadne ze starannie konstruowanych zegarów nie były dobre w sensie Umowy opartej na uniwersalności sygnałów ultradźwiękowych; dotyczyło to w szczególności doskonałych zegarów atomowych. W tym samym czasie odkryto fale elektromagnetyczne, o których początkowo sądzono, że rozchodzą się z nieskończoną prędkością. Wielki Albert Newton wprowadził Państwową Służbę Czasu Absolutnego: polegała ona na wysyłaniu regularnych sygnałów radiowych z nadajnika umieszczonego w jednym końcu Jaskini. W ten sposób nietoperze obaliły teorię względności i zastąpiły ją prostszą i zgodną z obserwacjami teorią Galileusza-Newtona. Upadła także speleologia relatywistyczna. Po pewnym czasie odkryto, że fale elektromagnetyczne rozchodzą się ze skończoną prędkością c, a stosunek c/C wynosi około miliona. Ponieważ trudno sobie wyobrazić teorię tłumaczącą tak dużą liczbę, wysunięto hipotezę, że stosunek c/C jest proporcjonalny do wieku Jaskini. W chwili jej powstawania był on równy 1; obowiązywała wtedy Teoria Małej Unifikacji, zwana także Teorią Son et Lumiere. Pokazano, że gdyby stosunek c/C nie był taki, jaki jest, nie powstałaby Jaskinia, umożliwiająca rozwój Inteligentnych Nietoperzy; tę obserwację podniesiono do rangi Zasady Chiropterycznej. Dochodzą słuchy, że fizyka w Jaskini rozwija się coraz lepiej dzięki wprowadzeniu stad kwantowych i petrologicznej teorii pola. Mówi się tam także o Nowej Teorii Względności, opartej na uniwersalnej roli sygnałów świetlnych.
Oryginał tekstu bajki znajduje sie tutaj.
BAJKA O NIETOPERZACH
Jest gdzieś długa i wąska Jaskinia, w której rozwinęła się cywilizacja inteligentnych, choć niewidomych, nietoperzy. Przez tysiąclecia posługiwały się one, opartą na ultradźwiękach, echolokacją do ustalania odległości i bezkolizyjnego poruszania się po Jaskini. Czyniły to w sposób wyłącznie instynktowny do czasu, kiedy ich wielki uczony, Isaac Einstein, podał naukowe ujęcie idei czasu i przestrzeni, zjawisk ruchu i rozchodzenia się dźwięku. Sformułował on Pierwszą Zasadę Dynamiki i Postulat O Uniwersalnych Sygnałach (”pisk pisku nie dogoni”), narzucił Umowę Na Temat Jednostki Czasu, a nietoperzowe intuicje na temat odległości zastąpił Przepisem Na Pomiary Odległości i Czasu. Od dawien dawna, jako jednostkę czasu, przyjmowano jedną sekundę, zdefiniowaną jako przeciętny okres bicia nietoperzego serca, a jako jednostkę długości — sekundę ultradźwiękową, tak że prędkość dźwięku wynosiła C = 1. Ultradźwiękowa mechanika relatywistyczna święciła tryumfy do czasu, kiedy zbankrutowała Agencja Turystyczna Żyj Dłużej Dzięki Podróżom. Jej działalność oparta była na przewidywanym przez teorię zjawisku dylatacji czasu (”paradoksie bliźniąt”): długie podróże z prędkością bliską prędkości dźwięku miały opóźniać proces starzenia (w stosunku do nietoperzy, które podróży nie podejmowały). Takich skutków podróży nie zaobserwowano; wynikało stąd, że ”zegar biologiczny” nietoperza wcale nie jest ”dobry” w znaczeniu nadanym temu przymiotnikowi w Umowie. Okazało się, że jest jeszcze gorzej: żadne ze starannie konstruowanych zegarów nie były dobre w sensie Umowy opartej na uniwersalności sygnałów ultradźwiękowych; dotyczyło to w szczególności doskonałych zegarów atomowych. W tym samym czasie odkryto fale elektromagnetyczne, o których początkowo sądzono, że rozchodzą się z nieskończoną prędkością. Wielki Albert Newton wprowadził Państwową Służbę Czasu Absolutnego: polegała ona na wysyłaniu regularnych sygnałów radiowych z nadajnika umieszczonego w jednym końcu Jaskini. W ten sposób nietoperze obaliły teorię względności i zastąpiły ją prostszą i zgodną z obserwacjami teorią Galileusza-Newtona. Upadła także speleologia relatywistyczna. Po pewnym czasie odkryto, że fale elektromagnetyczne rozchodzą się ze skończoną prędkością c, a stosunek c/C wynosi około miliona. Ponieważ trudno sobie wyobrazić teorię tłumaczącą tak dużą liczbę, wysunięto hipotezę, że stosunek c/C jest proporcjonalny do wieku Jaskini. W chwili jej powstawania był on równy 1; obowiązywała wtedy Teoria Małej Unifikacji, zwana także Teorią Son et Lumiere. Pokazano, że gdyby stosunek c/C nie był taki, jaki jest, nie powstałaby Jaskinia, umożliwiająca rozwój Inteligentnych Nietoperzy; tę obserwację podniesiono do rangi Zasady Chiropterycznej. Dochodzą słuchy, że fizyka w Jaskini rozwija się coraz lepiej dzięki wprowadzeniu stad kwantowych i petrologicznej teorii pola. Mówi się tam także o Nowej Teorii Względności, opartej na uniwersalnej roli sygnałów świetlnych.
Oryginał tekstu bajki znajduje sie tutaj.
Jak zwykle ladnie to napisales. W moim wieku Teoria Wzglednosci nic nie zmieni ale ciesze sie ze nauka nie spi powstaja nowe teorie odkrycia ale dalej nie wiemy jak leczyc raka.
OdpowiedzUsuńGreg