Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

O KALENDARZU

Obraz
O KALENDARZU W  KONTEKŚCIE  ROCZNICY URODZIN IGNACEGO PADEREWSKIEGO W chwili gdy piszę te słowa , w podolskiej wsi o nazwie Kuryłówka, położonej niemal 300 kilometrów na wschód od Lwowa, jest wczesny ranek 21-go listopada. Trzy dni i 155 lat temu w tejże Kuryłówce na świat przyszedł Ignacy Paderewski, wielki Polak, którego kolejną rocznicę urodzin świat muzyczny celebrował w ciągu minionych dwóch tygodni koncertami i wspomnieniowymi spotkaniami w kalifornijskim Paso Robles, w Warszawie, we Lwowie, w Raleigh w Północnej Karolinie, a pewnie także i w kilku jeszcze innych miejscach. W swoich Wspomnieniach, wydanych w 1938 roku, Paderewski bez wahania jednak mówi, że urodził się 6-go listopada. Pomyłka w druku? A jeśli tak, to dlaczego do dzisiaj nie ma w tej kwestii historycznej jednomyślności? Właśnie o tym zamierzam tutaj podyskutować. Rok był 1860 i większość Europy oraz Ameryka stosowały już kalendarz gregoriański, wprowadzony przez papieża Grzegorza XIII bullą I

REFLEKSJE

Refleksje na temat zataczania kręgu życiowych doświadczeń Dr. Steven Lagerberg Artykuł został przeniesiony tutaj:   Chopin

SZANUJMY HISTORIĘ

SZANUJMY HISTORIĘ Z okazji wczorajszego Święta Niepodległości Waldemar Biniecki pochwalił się na Facebook'u artykułem jaki umieścił na swoim blogu dokładnie rok temu. Jak dotąd, nie ma w tym nic niezwykłego - ot po prostu przypomnienie swoich słów raz już ogłoszonych. Rzecz w tym, iż artykuł ten jest pełen błędów faktograficznych, których mieniący się hobbystą historycznym autor nie pośpieszył wyprostować pomimo, że został szczegółowo poinformowany o wszystkich istotnych uchybieniach. Tym co mnie okropnie razi, nie tylko u W. Binieckiego, jest powszechna dzisiaj nonszalancja wobec historii, którą to dziedzinę jako naukę spoza zbioru nauk ścisłych, coraz częściej traktuje się marginalnie. Panosząca się już od dłuższego czasu za społeczną zgodą bylejakość zatacza coraz szerszy krąg, kreując ogromną liczbę szarych stref w naszym życiu. Dzieciom i młodzieży wmawia się ochoczo, że mają prawo mylić się bez końca, do teatru i na poważne koncerty wpuszcza się ludzi w trampkach