APOKALIPSA
LOS ANGELES
APOKALIPSA
APOKALIPSA
Nadmorska promenada w dzielnicy Venice, przejęta obecnie w posiadanie przez bezdomnych*
Przez dziesiatki tysięcy lat na terenie, na którym przed 240 laty powstało Los Angeles, bulgotały asfaltowe jeziorka, pochłaniające w swoich odmętach nieostrożne mamuty, wymarłe dziś odmiany wilków, leniwce gigantyczne, tygrysy szablozębne, bizony, a w końcu też i ludzi. Minęły tysiąclecia i w pobliżu powstało El Pueblo de Nuestra Señora la Reina de los Ángeles – Miasto Naszej Pani Królowej Aniołów. Rozrastając się, wokół asfaltowych basenów, stawało się synonimem nieograniconych możliwości człowieka, bogactwa, dobrobytu i spełniania marzeń w hollywoodzkiej „fabryce snów”. Sny mają wszakże piekielną cechę, mianowicie urywają się, chcemy czy nie chcemy. Wczorajsze, niedzielne wydanie Daily Mail.com, zdaje się właśnie zapowiadać koniec snu. My, żyjący w Mieście Naszej Pani Królowej Aniołów, od dłuższego już czasu śnimy coraz niespokojniej, ale gdy na drugim końcu świata dostrzegają jak bierność oraz nędza decyzyjna gospodarzy miasta i stanu pochłaniają znowu wszystko w błotną kipiel, to może jednak czas uciekać, tak jak ci, o których artykuł opowiada.
Caroline Graham w Daily Mail.com z 16 sierpnia, 2020 roku
Tłumaczenie: Krzysztof Onzol
Tłumaczenie: Krzysztof Onzol
Bogaci i sławni uciekają tłumnie, gdy liberalna polityka i koronawirus
zamieniają Miasto Snów w szambo nękane przez ćpunów i brutalnych przestępców.
zamieniają Miasto Snów w szambo nękane przez ćpunów i brutalnych przestępców.
Gold's Gym stał się synonimem Hollywood Dream.
Położony zaledwie kilkaset metrów od oceanu, w skąpanej w słońcu Venice Beach w Los Angeles, Gold’s Gym był tłem dla Pumping Iron, filmu dokumentalnego z 1977 roku, w którym młody, nieznany austriacki kulturysta, Arnold Schwarzenegger, przygotowywał się do konkursu Mr. Universe.
Film zmienił go w natychmiastową sensację. Później stał się światową supergwiazdą, poślubił kobietę z klanu Kennedych i został gubernatorem Kalifornii .
Jednak dziś Gold's Gym znajduje się pośród post-apokaliptycznych scen, które pochłonęły większość Los Angeles, zmieniając Miasto Marzeń w miejski koszmar, taki przed którym ludzie uciekają tłumnie.
Ćpuny i bezdomni, z których wielu jest wyraźnie chorych psychicznie, chodzą po wysadzanych palmami ulicach jak zombie - wszystko to zaledwie trzy przecznice od wartych wiele milionów dolarów domów z widokiem na Pacyfik. Skradzione rowery piętrzą się na chodnikach zaśmieconych połamanymi strzykawkami. Biuletyny telewizyjne są pełne horrorów z całego miasta; kobiet atakowanych podczas porannego joggingu lub mieszkańców wracających z pracy i zastających nieznajomych wypróżniających się na trawniku przed ich domem.
Dziś Los Angeles to miasto na krawędzi. Na każdej podmiejskiej ulicy widnieją napisy „na sprzedaż”, ponieważ klasy średnie, zwłaszcza te z dziećmi, wyprowadzają się w bezpieczniejsze przedmieścia, a wielu decyduje się całkowicie opuścić Los Angeles.
Urodzony w Wielkiej Brytanii Danny O'Brien prowadzi firmę przeprowadzkową Watford Moving & Storage. „Mamy masowy exodus z Hollywood” - mówi. „I ma to wiele wspólnego z polityką”. Jego biznes kwitnie. „Sierpień już ustanowił rekordy dochodów, a jesteśmy dopiero w połowie miesiąca” - dodaje. „Ludzie wyprowadzają się tłumnie. W zeszłym tygodniu przeniosłem wybitną osobę związana z przemysłem muzycznym z rezydencji za 6,5 miliona dolarów na słynnym Sunset Boulevard (Bulwar Zachodzącego Słońca) do Nashville w stanie Tennessee. 58-letni O'Brien, który przeprowadził się do Los Angeles z Londynu 34 lata temu, również planuje przeprowadzić się do Tennessee. „Liberalna polityka zniszczyła to miasto” - mówi. „Obozy bezdomnych są legalne i policja nie może nic zrobić. Uciekają biali, zamożni ludzie z klasy średniej. Ludzie nie czują się już bezpieczni.
Ponieważ studia filmowe wciąż są zamknięte z powodu pandemii koronawirusa, a firmy dopiero zaczynają usuwać zabezpieczenia z grubej dykty, chroniące okna i drzwi, umieszczone tam w wyniku zamieszek po śmierci George'a Floyda podczas aresztowania go przez funkcjonariuszy policji w Minneapolis, Los Angeles jest teraz owładnięte ucieczką białych z miasta.
Lou Ferrigno zaprzyjaźnił się ze Schwarzeneggerem, kiedy obaj pracowali w Gold's Gym. Chociaż może nie ma tak popularnego nazwiska jak Arnold, Ferrigno zagrał w serialu telewizyjnym The Incredible Hulk i stał się jednym z najbogatszych kulturystów na świecie, z fortuną w wysokości 12 milionów dolarów. Prezydent Donald Trump powołał go w 2018 roku do swojej rady ds. sprawności fizycznej, sportu i odżywiania. Ale Ferrigno, pomimo wszystkich swoich znakomitych koneksji, ma już dość tego, co określa jako „dramatyczny upadek” Los Angeles. On i jego żona, Carla, niedawno sprzedali swój dom za 3,5 milionów dolarów w Santa Monica i przeprowadzili się do posiadłości o powierzchni 660 m kwadratowych, dwie godziny na północ od LA. Carla mówi: „Pewnego ranka około siódmej rano otworzyłam zasłony w naszym pięknym domu w Santa Monica, a z podjazdu do garażu gapiło się na mnie trzech gangusów z tatuażami na twarzach. Nazywali mnie kociakiem i byli wulgarni. Dałam znak, że mam zamiar zadzwonić na policję, a oni po prostu śmiali się, wachlując językami i wymachując bronią. Jej mąż dodał: „Po 40 wspaniałych latach wystawiliśmy dom na sprzedaż i przeprowadziliśmy się na północ. Czujemy się szczęśliwi, że nam się udało. Teraz jesteśmy w cudownym miejscu i jesteśmy bardzo szczęśliwi ”.
Renee Taylor, nominowana do Oscara scenarzystka i aktorka, która pojawiła się w popularnym serialu telewizyjnym The Nanny, niedawno sprzedała swój dom w Beverly Hills po pół wieku i przeniosła się na Wschodnie Wybrzeże. „Jest mi tak smutno z powodu moich przyjaciół pozostawionych w Beverly Hills, którzy muszą cierpieć z powodu grabieży i zamieszek” - mówi. - wyjechałam w samą porę.
Wirus tylko pogorszył sprawę. W miejscu niektórych z najbardziej rozpoznawalnych atrakcji turystycznych znajdują się teraz obozowiska bezdomnych. Fragmenty Bulwaru Hollywood - oznaczone błyszczącymi gwiazdami tych, którzy spełnili swoje marzenie o sławie i fortunie - przypominają raczej slumsy Trzeciego Świata niż serce drugiego co do wielkości miasta Ameryki.
W okolicach słynnego Chińskiego Teatru, gdzie Marilyn Monroe i inne ikony ekranu są uwiecznione w odciskach ich dłoni w betonie, pozujący do zdjęć z turystami jako sobowtóry Michaela Jacksona i Supermana, zostali zastąpieni traz przez włóczęgów żebrzących o grosz. Dla odmiany turyści robią więc zdjęcia wielkiego logo Black Lives Matter namalowanego na środku ulicy. Parkingi przy plaży w Santa Monica - popularnym turystycznie miejscu dla turystów z Wielkiej Brytanii - są pełne rozklekotanych kamperów, z których w każdym mieszka kilka osób. Władze umieściły nawet przenośne toalety na ulicach, aby spróbować powstrzymać bezdomnych przed załatwianiem się na prywatnych posesjach. Okolica Westwood w Los Angeles, w której znajdują się jedne z najbardziej ekskluzywnych bloków mieszkalnych w mieście, została przemianowana przez mieszkańców przerażonych rosnącą przestępczością na „West Hood” (Westwood ze staroangielskiego oznaczający Zachodni Las albo Las na Zachód od Wsi, obecnie przechrzczony został na West Hood, czyli Zachodni Oprych albo Zakapior) – wyjaśnienie moje).
Weteran publicysta Ed Lozzi mówi: „Miasto zmieniało się, zanim koronawirus rzucił nas na kolana. Problem bezdomnych narasta od lat, zaostrzony przez marnych polityków podejmujących złe decyzje.
„Hollywood zawsze było wysoce pobudzone (jakby na haju – moje wyjaśnienie), więc politycy nie zrobili nic, by ludzie nie spali na ulicach. To nie jest nielegalne, a pogoda jest ładna, więc przybywają tam. „Brakuje mieszkań, opieka psychiatryczna jest nieodpowiednia. Dodajmy Covid-19 i mamy idealny sztorm. (super problem – wyjaśnienie moje) „Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do LA 40 lat temu, miasto pachniało kwiatami pomarańczy. Teraz ulice śmierdzą moczem. W Westwood jest piękny park, ale nie możesz tam pójść, bowiem ludzie leżą na ziemi, a ty nadepniesz na dywan z igieł.
„Ucieczka białych jest autentyczna. Elity i klasa średnia odchodzą. Ludzie ponoszą straty na sprzedaży swoich domów, aby się wydostać ”. Podział na bogatych i biednych nigdy nie był bardziej rażący. Zaledwie kilka metrów od Gold's Gym znajduje się rozległa siedziba giganta internetowego w Los Angeles. Parking mieści się w budynku zaprojektowanym przez architekta Franka Gehry'ego, tak aby wyglądał jak gigantyczna lornetka. Ochroniarze krążą po okolicy, by garstka pracowników wracających po „odmrożeniu” biznesu mogła spokojnie wjechać do kompleksu swoimi Teslami, Porschami i Range Roverami.
Robert, pracownik organizacji charytatywnej, (odmówił podania swojego nazwiska) obsługuje dwie przenośne toalety naprzeciwko siedziby Google. Niedawno został zwolniony z więzienia, a ta podrzędna praca jest jedyną, jaką może dostać. Mówi, że dwie osoby przedawkowały w toaletach w ciągu ostatnich dwóch tygodni. „Mam strzykawki z Naloksonem (znane pod nazwą Narcan), które przywracają ich do życia po przedawkowaniu opioidów. Od początku sierpnia dwukrotnie musiałem ich używać. „Sytuacja jest okropna. Nie dziwie się tym, których stać na opuszczenie miasta. Około 66 000 osób sypia teraz na ulicy lub w trudnych warunkach każdej nocy w LA - to o 12,5 procent więcej niż w zeszłym roku. „Nie ma już nadziei” - kontynuuje. „Bogaci stają się coraz bogatsi, a dla tych ze Skid Row (część centrum LA z największą ilością bezdomnych) nie ma nic. Trump nie zrobił nic, aby pomóc biednym. Dba o to, by jego bogaci przyjaciele zarabiali więcej pieniędzy. Gdybym miał pieniądze, też bym stąd uciekł.
Weteran publicysta Ed Lozzi mówi: „Miasto zmieniało się, zanim koronawirus rzucił nas na kolana. Problem bezdomnych narasta od lat, zaostrzony przez marnych polityków podejmujących złe decyzje.
„Hollywood zawsze było wysoce pobudzone (jakby na haju – moje wyjaśnienie), więc politycy nie zrobili nic, by ludzie nie spali na ulicach. To nie jest nielegalne, a pogoda jest ładna, więc przybywają tam. „Brakuje mieszkań, opieka psychiatryczna jest nieodpowiednia. Dodajmy Covid-19 i mamy idealny sztorm. (super problem – wyjaśnienie moje) „Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do LA 40 lat temu, miasto pachniało kwiatami pomarańczy. Teraz ulice śmierdzą moczem. W Westwood jest piękny park, ale nie możesz tam pójść, bowiem ludzie leżą na ziemi, a ty nadepniesz na dywan z igieł.
„Ucieczka białych jest autentyczna. Elity i klasa średnia odchodzą. Ludzie ponoszą straty na sprzedaży swoich domów, aby się wydostać ”. Podział na bogatych i biednych nigdy nie był bardziej rażący. Zaledwie kilka metrów od Gold's Gym znajduje się rozległa siedziba giganta internetowego w Los Angeles. Parking mieści się w budynku zaprojektowanym przez architekta Franka Gehry'ego, tak aby wyglądał jak gigantyczna lornetka. Ochroniarze krążą po okolicy, by garstka pracowników wracających po „odmrożeniu” biznesu mogła spokojnie wjechać do kompleksu swoimi Teslami, Porschami i Range Roverami.
Robert, pracownik organizacji charytatywnej, (odmówił podania swojego nazwiska) obsługuje dwie przenośne toalety naprzeciwko siedziby Google. Niedawno został zwolniony z więzienia, a ta podrzędna praca jest jedyną, jaką może dostać. Mówi, że dwie osoby przedawkowały w toaletach w ciągu ostatnich dwóch tygodni. „Mam strzykawki z Naloksonem (znane pod nazwą Narcan), które przywracają ich do życia po przedawkowaniu opioidów. Od początku sierpnia dwukrotnie musiałem ich używać. „Sytuacja jest okropna. Nie dziwie się tym, których stać na opuszczenie miasta. Około 66 000 osób sypia teraz na ulicy lub w trudnych warunkach każdej nocy w LA - to o 12,5 procent więcej niż w zeszłym roku. „Nie ma już nadziei” - kontynuuje. „Bogaci stają się coraz bogatsi, a dla tych ze Skid Row (część centrum LA z największą ilością bezdomnych) nie ma nic. Trump nie zrobił nic, aby pomóc biednym. Dba o to, by jego bogaci przyjaciele zarabiali więcej pieniędzy. Gdybym miał pieniądze, też bym stąd uciekł.
Pandemia sprawiła, że wielu w Hollywood zdało sobie sprawę, że nie muszą mieszkać w Los Angeles - ani gdziekolwiek w jego pobliżu - aby dalej pracować. Craig Dorfman, menedżer talentów, przeniósł się do północnej części stanu Nowy Jork. „Wiele osób w branży ponownie dokonuje oceny swojego życia i mówi: „ Wiesz, nigdy tak naprawdę nie kochałem LA. Gdzie chciałbym mieszkać? Ponieważ mogę robić to co chcę z dowolnego miejsca, to gdziekolwiek'' - mówi Dorfman.
Stylistka mody Leah Forester i jej mąż, producent filmowy Bill Johnson, wynajęli swój dom i przeprowadzili się z dwójką dzieci do meksykańskiego nadmorskiego miasteczka Careyes. „Chcieliśmy znaleźć się w najbardziej zdrowym, dającym oparcie i najspokojniejszym środowisku, w jakim można zamieszkać, aby mieć poczucie kontroli nad naszym najbliższym otoczeniem i przeznaczeniem” - mówi Forester.
Komik Joe Rogan, który zarabia 30 milionów dolarów rocznie na swoim imiennym podkastingu, wyjechał z Los Angeles do Teksasu i mówi: "Kiedy patrzysz na ruch uliczny, kiedy patrzysz na rozpacz ekonomiczną, kiedy patrzysz na problem bezdomności, który wzrósł radykalnie… to myślę, że jest tu po prostu zbyt wielu ludzi. - Myślę, że jest to sytuacja nie do opanowania. Nie sądzę, żeby było to wykonalne."
Jak na ironię, enklawa celebrytów z Malibu, - okolicy takich czołowych członków „wokerati”** jak Leonardo DiCaprio - rozprawiła się z bezdomnymi, wprowadzając lokalne przepisy, które uniemożliwiają ludziom parkowanie samochodów kempingowych na noc na plaży. „Przenieśli problem bezdomnych do innych części miasta, takich jak Westwood i Venice” - mówi publicysta Ed Lozzi. „To klasyczny przypadek typu „tylko nie na moim podwórku”. W międzyczasie niektóre z największych gwiazd Tinseltown opracowują plany awaryjne, gdyby sytuacja się pogorszyła. Tom Hanks i Rita Wilson niedawno przyjęli greckie obywatelstwo i powiedzieli znajomym, że zamierzają spędzać więcej czasu w Europie.
Producentka Dana Brunetti, partnerka biznesowa skompromitowanego aktora Kevina Spaceya i producentka filmu Fifty Shades of Grey, uzyskała obywatelstwo włoskie, ponieważ Włochy są częścią UE – i mówi: „daje mi to wiele opcji, jeśli gówno trafi w wentylator ”. Nicole Kidman i jej mąż Keith Urban mają domy w LA, Nashville i jej rodzinnej Australii. Według jednego ze źródeł : „Spędzają dużo czasu w Nashville. Tam mogą zapewnić swoim dzieciom bardziej normalne wychowanie. Rozmawiali już o pozbyciu się domu w Los Angeles."
Kiedy w zeszłym tygodniu nadeszła wiadomość, że książę Harry i Meghan zdecydowali się zamieszkać dwie godziny na północ od Los Angeles, w ekskluzywnym Montecito, nikogo to nie zaszokowało. Jeden z nominowanych do Oscara pisarzy, wyprowadzając się z rezydencji Tylera Perry'ego, gdzie mieszkał powiedział mi: „Widzieliśmy wystarczająco dużo LA, żeby nie chcieć wychowywać syna w takim miejscu. Los Angeles zawsze przyciągało pięknych i utalentowanych ludzi z całego świata, którzy przyjeżdżają tu w poszukiwaniu sławy lub pieniędzy, lub obu. „Teraz ulice wyglądają jak Haiti po trzęsieniu ziemi. Jest brudno, niebezpiecznie, a praca wyschła. Nawet gdy studia filmowe zaczną się otwierać, ludzie będą wybierać pracę w innych miejscach ”.
Ostatnim znanym nazwiskiem człowieka, który opuścił Hollywood, jest miliarder Elon Musk, ulubieniec showbiznesu. Aktor Robert Downey Jr powiedział, że to Musk zainspirował jego rolę Tony'ego Starka, ekscentrycznego miliardera wynalazcy w filmach Iron Man.
Musk niedawno sprzedał swój kompleks czterech domów w Bel Air za łączną sumę 62 milionów dolarów i podobno rozważa przeprowadzkę do Teksasu, gdzie buduje nową fabrykę Tesli o wartości miliarda dolarów.
„Kiedy prawdziwy Iron Man wyprowadza się z Hollywood, wiesz, że to już koniec” - mówi moje źródło w jednym z większych studiów.
* - wszystkie zdjęcia pochodzą z cytowanego artykułu
** - wokerati: dziwny termin, ewoluujący przez ostatnie lata i z mediów społecznościowych oraz kręgów lewicowych aktywistów społecznych, przenoszony coraz częściej do głównego nurtu informacji medialnej. Zasadniczo oznacza kogoś "obudzonego", pobudzonego" w sensie „zdrowej paranoi, zwłaszcza dotyczącej kwestii sprawiedliwości rasowej i politycznej”
Rozumiem, że raj się kończy i że trzeba wracać do Lubusza
OdpowiedzUsuńOwszem, tak możnabyłoby na to spojrzeć, choć moje miejsce tamże jest wciąż w obrebie Dolnego Śląska. Zielona Góra nigdy nie była częścią historycznej Ziemi Lubuskiej, którtej granica opierała się na Odrze, czyli na północ od ZG. Lubusz (Lebus) - miasto, dające nazwe regionowi, leży po lewej stronie Odry w dzisiejszej Brandenburgii.
UsuńNasze kochane Los Angeles po prostu schodzi na psy. Rozpacz.
OdpowiedzUsuńRozpacz Szanowny Anonimie, prawdziwa rozpacz...
UsuńParyż omijaj Krzysztof tam wszakże podobna tendencja
OdpowiedzUsuńDzieki za ostrzeżenie! Ominę, Jaśnie Anonimie!
Usuń