PADEREWSKI - TRZECI PREMIER ODRODZONEJ POLSKI

P A D E R E W S K I
TRZECI PREMIER ODRODZONEJ POLSKI


For English version please go to the bottom of Polish text.

Dwa lata temu, z okazji rocznicy urodzin jednego z największych Polaków we współczesnej historii, Ignacego Paderewskiego, pisałem o pewnej rozbieżności w datowaniu dnia jego urodzin (zobacz tutaj). Tym razem, w jego 157 rocznicę urodzin, też będzie w jakimś sensie o liczbach, a dokładnie o tym, którym to kolejnym premierem odrodzonej Polski faktycznie Paderewski został.

Historia ma to do siebie, że nie lubiąc fałszu, staje się nazbyt często jego niewolnikiem, i to nie tylko z jednego powodu. Najczęściej polityka historyczna decydentów na państwowym wikcie przesądza o tym co jest uświęcone a co poszarzałe lub wybielone w dziejach narodu. Niestety, na to wielkiej rady nie ma. Podobnie jest z sensacjonalistami szerzącymi nieprawdopodobne teorie w woalu sprytnie powykręcanych argumentów oraz ferującymi absurdalne, ale dobrze brzmiące hipotezy. To poletko zachwaszczone jest do stopnia, w którym do pożądanych zmian mogłaby doprowadzić wyłącznie niemożliwa do zrealizowania zasada spalonej ziemi. Zaradzić można natomiast fałszom zadawanym udokumentowanym ponad wszelką wątpliwość faktom historycznym. Na to wystarczy być nieco kumatym i świadomym łatwości zweryfikowania informacji w dzisiejszych czasach. Niestety, mało komu się chce. I o to mam żal i pretensje do wszystkich, którzy zajmując się historią, a w szczególności publicystyką historyczną, nie prostują oczywistych zakłamań i nonsensów faktograficznych. W dobie mediów społecznościowych jako podstawowego nośnika informacji, powinno być to co najmniej tak samo proste jak wprowadzanie do obiegu fałszu i powielanie go w nieskończoność.

Jednym z takich absurdów jest powielanie bez końca zdania o Ignacym Paderewskim jako pierwszym premierze Polski, odrodzonej po przeszło stuletnim okresie niebytu na politycznej mapie Europy. Mówiłem o tym publicznie, publikowałem teksty w druku i w internecie, szeptałem w ucho okazjonalnym „ważnym” mówcom, oraz dyskutowałem rzecz w nieprzebranych gronach towarzyskich.
Łukasz Ostruszka w artykule o Lutrze napisał wczoraj w „Polityce”:
„Łatwo działać i zmieniać rzeczywistość, gdy to, co mówimy, jest przyjmowane z otwartością i pozytywnym nastawieniem oponentów. Znacznie trudniej, gdy napotyka się nie tyle na opór w dyskusji, ile na lekceważenie i odmowę rozmowy. Jeśli towarzyszą temu poczucie wyższości i przemoc władzy, to zadanie należy wręcz do niewykonalnych.” To o czasach 500 lat temu, ale jakże aktualne, nieprawdaż!?
Szczególnie że, nie dalej jak kilka dni temu przeczytałem znowu na stronie portalu culture.pl informację Instytutu Adama Mickiewicza, polskiej agendy rządowej, której celem jest popularyzowanie polskiej kultury na świecie oraz współpraca kulturalna z innymi krajami, że Ignacy Paderewski był pierwszym premierem niepodległej Polski („...a signatory to the Treaty of Versailles as the first Prime Minister of independent Poland.”).

Jestem wielkim wielbicielem Ignacego Paderewskiego jako człowieka o ogromnej ilości talentów i nadzwyczajnej miłości do Polski. Jako historyk i znawca jego charakteru, jestem przekonany kompletnie, że historyczną prawdę przedłożyłby ponad jakikolwiek zaszczyt, szczególnie gdyby ten zaszczyt pozbawiał kogoś innego należnego mu miejsca w historii.

A prawda jest taka:

Po 123 latach niebytu na politycznej mapie Europy, Polska odrodziła się jako niepodległe państwo 11 listopada 1918 roku – w dniu, który zaznaczył się w kalendarzu jako dzień zaprzestania działań wojennych na Froncie Zachodnim, dzięki podpisaniu rozejmu pomiedzy Ententą i Cesarstwem Niemieckim. Zakładając taki scenariusz wydarzeń, w nocy z 6 na 7 listopada 1918 roku w Lublinie zostało ogłoszone ustanowienie Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim desygnowanym na premiera, ministra spraw zewnętrznych i ministra sprawiedliwości. W wyniku zwolnienia Piłsudskiego z aresztu w Magdeburgu i jego przybycia do Warszawy w dniu 10 listopada, Rada Regencyjna oddała się do jego dyspozycji, a on postanowił kontynuować wskrzeszanie Polski z rządem „lubelskim”. Daszyński jako premier sformował nowy rząd i natychmiast podał się do dymisji, a na jego miejsce został desygnowany Jędrzej Moraczewski, który został na następne 60 dni drugim premierem odradzającej się Polski, ale pierwszym premierem II Rzeczypospolitej. Jego rząd upadł 16 stycznia 1919 roku. Przewidywania takiej sytuacji, wobec ogromnych tarć frakcyjnych, jak i pobyt w Warszawie Paderewskiego, który stał ponad wszelkimi starciami frakcyjnymi, a jednocześnie cieczył się ogromnym poparciem Aliantów, sprawiły że jeszcze tego samego dnia został on nominowany na następnego premiera rządu II Rzeczypospolitej.

Zatem, biorąc pod uwagę Daszyńskiego jak i Moraczewskiego jako jego poprzedników,

Ignacy Paderewski został trzecim kolejnym premierem odrodzonej Polski.

Tekst ten, jak i jego pierwotną wersję w j. angielskim z roku 2011 (poniżej), polecam wszystkim jako źródło informacji o Ignacym Paderewskim jako premierze Polski.

________________________________________________________________

I recommend this text to all interested in Ignace Paderewski as a Prime Minister of Poland.


P A D E R E W S K I

THE THIRD PRIME MINISTER OF THE REBORN POLAND


(From my Introduction to "The Paderewski Memoirs - Part Two", published in 2011)
During my research I have found an enormous amount of erroneous information about Ignace Paderewski in a variety of available sources (books, brochures, websites, letters, interviews, etc.). It is not legendary or hearsay content, created and entered into the circulation by the inventive writers that I want to address. It is a maltreatment of historical facts by many authors, speakers, and scholars that needs instant rectification. Because of the purpose of this book I would like to focus on a couple of those notorious mistakes only, but those that are the most significant from the historical perspective, namely, the statements that Paderewski was the first Prime Minister of Poland and the Head of State.

Well, he was neither.

After 123 years of nonexistence on the political map of Europe, Poland was reborn as an independent state on November 11, 1918 – the day that marked the ceasefire on the Western Front, signified by signing the armistice between the Allies and Germany in the Compiegne Forest. In the expectation of such an accord, on November 6/7, 1918, in the city of Lublin, the formation of the Polish People's Republic was proclaimed, with Ignacy Daszynski as the Prime Minister of the provisional government. With Jozef Pilsudski's release from German prison and his return to Warsaw within the next few days, both the Regency Council and Daszynski's government surrendered all power to Pilsudski, who instantly asked Daszynski to form a permanent government. Unfortunately, he failed and subsequently resigned on November 14, 1918. Four days later, on November 18, Jedrzej Moraczewski formed a new government and became the 1st Prime Minister of the Second Republic of Poland. Regrettably again, because of the hostilities and refusal of many important political groups to cooperate, his government resigned on January 16, 1919. At the same time, Ignacy Paderewski's presence in Warsaw, his independent standing above all political factions, and his recognition by the Allies as a modus vivendi for the Polish post–WWI political turmoil, made him the principal choice for the post of Prime Minister of Poland. Anticipating the fact and given a quiet go ahead by Pilsudski at least a week before the final collapse of Moraczewski's government, Paderewski was able to make several rounds of inquiries and secure enough support to announce his cabinet within hours of assuming the role of the head of government, thus becoming the 2nd Prime Minister of the Second Republic of Poland. Therefore, considering both Daszynski and Moraczewski as Paderewski's predecessors in this role, he became the third consecutive Prime Minister of a reborn country.

Similarly erroneous is usage of the term "Head of State" for Paderewski. In Poland, especially in the early years after restoration of independence, the title Chief of State (Naczelnik Panstwa in Polish – at that time Polish equivalent of the "Head of State"), was reserved exclusively for Jozef Pilsudski, the Commander-in-Chief of armed forces since November 11, 1918, Provisional Chief of State between November 22, 1918 and February 20, 1919, and then Chief of State until December 11, 1922 when he transferred his powers to the new "Head of State", Gabriel Narutowicz, the first President of the Republic of Poland.

Komentarze

  1. Nie tylko pierwszy premier, ale też minister spraw wewnętrznych w innym miejscu tego serwisu ("Paderewski, najbardziej rozpoznawalny spośród orędowników polskiej sprawy, nie zaangażowany przy tym po żadnej ze stron politycznego sporu, wybrany został szefem delegacji jako pierwszy polski premier oraz minister spraw wewnętrznych (podwójne stanowisko). W ten sposób został sygnatariuszem Traktatu Wersalskiego." - http://culture.pl/pl/tworca/ignacy-jan-paderewski#second-menu-1 )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz! Fakt, że zrobiono z Paderewskiego ministra spraw wewnętrznych (faktycznie był nim Stanisław Wojciechowski) jest kolejnym dowodem na tezę, iż pośpiech i bylejakość królują w dzisiejszej publicystyce. Najwyraźniej zasada wzajemnego recenzowania materiału do publikacji została zaniechana; przecież w razie czego taki mały błąd zwali się na literówkę, bo co to za różnica czy był on ministrem spraw wewnętrznych czy zewnętrznych. Who cares, jak mawiają nad Potomakiem!

      Usuń
    2. Takie czasy, ale co innego redakcje wiążące ledwo koniec z końcem a co innego zasobna agencja rządowa!

      Usuń
    3. Jasne, takie czasy, ale godzić się z tym nie zamierzam. Trzeba napisać i pisać bez przerwy o pełzającej bylejakości w każdej dziedzinie naszego życia.

      Usuń
  2. Aneta Skarżyńskiwtorek, 07 listopada, 2017

    Dziękuję za ten artykuł! Dobrze znać nie część "prawdy", a całą prawdę. Szczególnie, iż za kilka dni obchodzimy 99 rocznicę odzyskania niepodległości. Niestety, należę do większości, która nie zadała sobie trudu weryfikacji faktów. Dlatego owe "sprostowanie" przyjmuję z wdzięcznością.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowo! Z rocznicą odzyskania niepodległości nie ma problemu z datowaniem. Rozejm między stronami podpisany został w strefie kalendarza gregoriańskiego. Wszystkie "polskie" wydarzenia polityczne z tego czasu traktowane są w zgodzie z tym samym kalendarzem. Uff, co za ulga, nieprawdaż!?
      Ciekawostka: Cervantes i Szekspir według kalendarzy obowiązujących w 1616 roku w Hiszpanii i w Anglii zmarli tego samego dnia, ale faktycznie opłakiwani byli pod datami różnymi o 10 dni - Cervantes 23 kwietnia, a Szekspir 3 maja według dzisiejszej rachuby czasu.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

NR 1, NR 2 W ANTYKU

JAK DRZEWA KOMUNIKUJĄ SIĘ ZE SOBĄ

APOKALIPSA