JĘZYKIEM JAK SMYKIEM, CZYLI SŁOWEM NA FAŁSZYWĄ NUTĘ
JĘZYKIEM JAK SMYKIEM CZYLI SŁOWEM NA FAŁSZYWĄ NUTĘ Naszacowice nad Dunajcem - gród "koncentracji" niewolników na sprzedaż* To co się wyprawia z niektórymi słowami i pojęciami we współczesnych mediach, a także przyspieszenie z jakim wykoślawia się wszystko co do tej pory znaczyło to co znaczyło, wykroczyło już zbyt mocno i zbyt daleko poza elastyczne granice mojej tolerancji na językowe bezhołowie, tak, bezhołowie, jak zwykła mawiać moja niania. Jeszcze nie tak dawno temu, jeśli ktoś próbował inaczej rozumieć i serwować zdanie, frazę czy słowo, to miało to charakter marginalny i nie stawało się w 36 godzin powszechnie akceptowanym sposobem paplania od rzeczy przez niby-żurnalistów z dyplomami różnych szkół medialnych, niektórych wyższych, a niektórych nie do końca wiadomo jakich. Niemiecki obóz koncentracyjny na terenie Polski w latach 1940-tych Otóż, przeczytałem dzisiaj w rannym wydaniu popularnego portalu informacyjnego Sowa.Wie.Wszystko-24/7.gwc...