NASI LUDZIE


NASI  LUDZIE





No to doczekaliśmy się. 

W styczniu 2017 roku Nasz Człowiek zasiądzie za
160-kilogramowym dębowym biurkiem wykonanym z drewna XIX-wiecznego żaglowca o wymownej nazwie 
'
"Rezolutny".




Nasz człowiek, bez wątpienia, 

bowiem jak za francuskim serwisem genealogicznym Roglo, podaje potomek uczestnika Sejmu Wielkiego, M. J. Minakowski, Prezydent-elekt Donald Trump jest krewnym króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i zstępnym dynastii Piastów. 



A wszystko to ponoć za sprawą łona szkockiej margrabianki, Katarzyny z Gordonów, herbu własnego Bydant, która Janowi Andrzejowi Morsztynowi powiła córkę Izabelę, przyszłą żonę księcia Kazimierza Czartoryskiego, z którym wespół w zespół wydali na świat Konstancję, czyli przyszłą Poniatowską, matulę króla Stasia.  Prezydenta-elekta Donalda z królem Stasiem łączy więc bezpośrednio osoba Georga Gordona, czwartego hrabiego Huntley, wyjętego za niesubordynację spod prawa przez Marię I Stuart i zmarłego na apopleksję wkrótce po tym jak dał się złapać żywcem.  Onże GG był pradziadem Jean Gordon, po której linia prowadzi do Mary Anne MacLeod, matuli DT. Jednocześnie był on także pradziadem Katarzyny Gorgon Morsztynowej, samej w sobie będącej prababką SAP.  Wyjaśniwszy tyle ze sfer królewsko - prezydenckich, nie sposób nie wspomnieć pokrótce o kilku innych Naszych Ludziach, onegdaj na stolcach i w ich okolicach.

Ze Świętosławą jest dosyć cienko ze względu na źródła. Wszyscy biorą obecnie jej pochodzenie na warsztat i kombinują, a ja tam wolę pogląd, że kobitka z Ziemi Gnieźnieńskiej, siostrzyca pierwszego króla PL, sama była Pierwszą Damą dworów królewskich - szwedzkiego najpierw, a potem duńskiego, no i tym samym, matką oraz babką (a jakże) Naszych Ludzi na tronach Anglii, Danii i Norwegii.

Na Półwyspie Iberyjskim pierwszy raz mieliśmy wtyki już około połowy XII wieku, i to nie byle jakie.  Wnuka Bolesława III Krzywoustego, a córa Władysława Wygnańca, przysiadała fałdy na cesarskim tronie Hiszpanii jako królowa Kastylii, Leonu i Galicji.  Jej córa królowała w Aragonii, a potem oczywiście i wnuk i prawnuk czynili to samo. Ten ostatni miał z trzema żonami trzynaścioro dzieci oraz kilkanaścioro nieślubnych ale w żyłach wszystkich +/-30-tu płynęła po części piastowska krew - niektórym z nich nawet buzowała na tronach Francji, Majorki, Kastylii i w komnatach różnych niekrólewskich, acz znaczących dworów.

Anna, prawnuka Kazimierza Wielkiego, królowała w Anglii u boku Ryszarda II Plantegeneta. Niestety ciągu dalszego po niej nie było.  Za to Teresa Kunegunda Sobieska, córa króla Jana, zostawszy księżną bawarską wydała na świat między innymi Karola VII Wittelsbacha, elektora Bawarii, króla Czech i Świętego Cesarza Rzymskiego w jednej osobie.  Ale to nie wszystko. Przytrafiło jej się być także matulą Klemensa Augusta Ferdynanda Marii Hiacynta Wittelsbacha, podobnie jak braciszek, w jednej osobie,  księcia bawarskiego, księcia-elektora Kolonii, arcykanclerza Włoch, arcybiskupa Kolonii, biskupa Ratyzbony, Münsteru, Paderborn, Hildesheim i Osnabrück.  Był i trzeci brat, Jan Teodor, którego polska krew wartko płynęła w żyłach biskupa Ratyzbony, jakim to został już w wieku lat szesnastu.  Niedługo potem, ta sama krew płynęła w jestestwie biskupa Fryzyngi, trzy lata później także biskupa Liège, aż na  koniec wreszcie poprzez układ krwionośny kardynała, najpierw in pectore, a następnie prezbitera San Lorenzo in Panisperna..  No cóż, jak mieć konekcje, to wszędzie i szybko....

Wszystko to jednak jakoś blednie przy Cymbarce. 

Ta pół na pół piastówna/giedyminowiczówna, córa Siemowita IV Mazowieckiego i Aleksandry Olgierdówny z Giedyminowiczów, poszła na całość i zostawszy księżną austriacką za Ernestem Żelaznym, powiła w swoim 35-letnim życiu dziewięcioro dzieci, z których Fryderyk został "z łaski Bożej uświęcony cesarzem rzymskim, po wieki Augustem, królem Niemiec, Węgier, Dalmacji, Chorwacji etc. etc. arcyksięciem Austrii, księciem Burgundii, Styrii, Karyntii, Karnioli, landgrafem Alzacji, księciem Szwabii, hrabią Habsburga i Hennegau, uksiążęconym hrabią Tyrolu, Gorycji, Ferreti, Kyburga i Zutphen, margrabią Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Enns i Burgau, panem na Marchii Wendyjskiej, Mechelen, Port Naon i Salin etc." (1)   

To samo zresztą spotkało wnuka Cymbarki Mazowieckiej, Maksymiliana I.

Z jej prawnukiem, Filipem I Pięknym, po przeszło 300 latach, mieliśmy znowu na tronie Hiszpanii Naszego Człowieka.  Gość z solidną dawką piastowskiej krwi, "Z Bożej łaski król Kastylii i Leónu, książę Burgundii i Brabancji, arcyksiążę Austrii, hrabia Artois i Flandrii, hrabia palatyn Burgundii" poślubił Joannę Szaloną i nieco cieńsza, ale zawsze przecie krew piastowska, powędrowała na tron portugalski i francuski pod postacią ich córy, Eleanory Austriackiej.

Ale to znowu nie wszystko, bowiem ta sama ilość bliskiej nam krwi płynęła również przez serduszko króla Kastylii i Leonu, Aragonii, Hiszpanii, Niemiec, Węgier, Dalmacji, Chorwacji, Nawarry, Grenady, Toledo, Walencji, Majorki, Sewilli, Kordoby, Murcji, Jaen, Algabres, Algeciras, Gibraltaru, Wysp Kanaryjskich, Neapolu, Sardynii, Korsyki, Jerozoimy, Wschodnich i Zachodnich Indii, arcyksięcia Austrii, księcia Burgundii, Brabancji, Lotaryngii, Styrii, Karyntii, Karnioli, Limburgii, Luksemburga, Geldrii, Kalabrii, Aten, Neopatrii, Wirtembergii, Szwabii, Asturii i Katalonii, Mediolanu, landgrafa Alzacji, hrabiego Flandrii, Habsburga, Tyrolu, Gorycji, Barcelony, Artois, Palatynatu Burgundii, Hainaut, Holandii, Zelandii, Fereti, Kyburga, Namur, Roussillon, Cerdanya, Drenthe, Zutphen, oraz następnego margrabiego Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Burgau, Oristano i Goceano, a także pana Fryzji, Marchii Wenedyjskiej, Pordenone, Biskajów i Moliny, Salin, Trypolisu i Mechelen, w osobie Karola V, kolejnego prawnuczka Cymbarki.

Piastowskie geny Cymbarki Mazowieckiej na podobny stolec, z dodatkiem księciowania na Górnym i Dolnym Śląsku, wyniosły karolowego brata, Ferdynanda I, a na tronach szwedzkim, duńskim i norweskim, osadziły jako Naszego Człowieka, ich siostrzycę, Izabelę, zwaną czasami Elżbietą Austriaczką lub kastylijską, czy też burgundzką.  Uzupełnić wypada, że Naszym Człowiekiem u boku Ferdynanda, także jak już wiadomo Naszego Człowieka, była Anna Jagiellonka, zasiadająca 26 lat na tronie węgierskim, 21 lat na tronie czeskim, i 16 lat urzędująca jako królowa Rzymian (Niemiec).

Mógłbym teraz pociągnąć przez następne 100+ stron bowiem piastowska krew Cymbarki płynie pewnie na wszystkich kontynentach. Meksyk mieliśmy w latach 1864-1867 obsadzony arcyksięciem austriackim i wicekrólem lombardzko-weneckim, czyli cesarzem Maksymilianem I, a Brazylię dwoma cesarzami Piotrami, z których Drugi objął tron w piastowskie posiadanie już w wieku lat pięciu i rządził tam przez 58 lat twardą ale sprawiedliwą piastowską rękąSam król Polski August II Mocny, w prostej linii potomek Cymbarki, miał około 300 dzieci, 99 procent nieślubnych, ale jakich!  Żeby daleko nie szukać, wymieńmy choćby tylko dwie córki i syna z łona Hrabiny Cosel oraz Annę Orzelską, uznaną największą pięknością baroku, mimo że jej matką była córką Andreasa Rénarda, zwykłego warszawskiego winiarza o francuskich korzeniach. W tej sytuacji nie zdziwiłbym się nawet na jotę gdyby okazało się, że w Australii też jacyś "piastowicze" wylądowali.

Nooo, a na koniec dodajmy, że książę George, syn Williama jest z Piastów.  Wiem, wiem, brwi się Czytelnikom unoszą.... A jednak, książę George jest Naszym Człowiekiem, po Williamie, i babce Dianie, bowiem księżna Walii była zstępną księżnej Cymbarki Mazowieckiej.  Księciu George'owi zresztą niczym nie ustępują w zasobach krwi piastowskiej, księżniczka Asturii, Eleonora, oraz jej siostra Zofia Burbon - Infantka Hiszpańska, z ojca króla, Filipa VI, i po dziadku Janie Karolu Pierwszym.

I to by było tyle na tę chwilę.

__________________________________________
(1): https://pl.wikipedia.org/wiki/Drzewo_genealogiczne_Habsburg%C3%B3w
 



Komentarze

  1. Świetne, zabawne i nie skomplikowane. ;)
    Czyżbym przeoczył coś o Kolumbie? (CRISTOBAL COLÓN)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Krzyśka Kolumbowicza, rzekomego syna Warneńczyka, to postanowiłem poczekać na wyniki analizy DNA zaproponowanej przez profesora Manuela Rosa z Uniwersytetu Duke w Durham w Płn. Karolinie. Wniosek do katedry na Wawelu o możliwość zbadania szczątków Władysława II Jagiellończyka, potencjalnie dziadka odkrywcy Ameryki, już poszedł, a DNA Kolumbowicza (znanego też jako Christopher Columbus) prof. Rosa i popierający go prof. Jose Carlos z Universidade Lusofona de Humanidades e Tecnologias Calazans w Lisbonie, ponoć panowie profesorowie mają.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

NR 1, NR 2 W ANTYKU

JAK DRZEWA KOMUNIKUJĄ SIĘ ZE SOBĄ

APOKALIPSA